Must have na zimę!!!

         Przynajmniej ja musiałam to mieć! Nie znudziły Wam się już typowe kozaki, noszone od lat: albo te typu oficerki, albo botki, różnych fasonów, kolorów, ale ciągle podobnych i przewidywalnych? Białe kozaczki ( w których chodziłam trzy sezony temu) uważam już za passe; podobnie muszkieterki ( w których chodziłam - pamiętam - 28 lat temu, a które pięknie wyglądają na szczupłej, długonogiej dziewczynie...).
        Oto alternatywa: nowoczesne kozaki o super szerokiej cholewce; zrolowane pięknie okalają nogę, dając efekt "kota w butach". Widoczne na wybiegach, a trudno je znaleźć w sklepach; chodziłam za nimi od wczesnej jesieni.
        W końcu są, udało się! Upolowane dopiero w popularnej sieciówce, niedostępne w sklepach obuwniczych... Dziwne, prawda?

        Oto jak można je nosić i z czym zestawiać:

  • z krótką spódnicą i kolorowym płaszczykiem (pamiętacie, że fajnie i modnie jest łączyć ze sobą wzory; jednak trzeba pilnować, by był jakiś wspólny mianownik, np. kolor albo wzór... Tu, myślę, jest bezpieczne połączenie wzorów - wg jednego klucza: czarno- biała krateczka).




    Piesek pozuje razem ze mną...😃

  • kolorowo - z długą sukienką i  płaszczykiem 




  • sportowo - ze spodniami i rozpiętym kardiganem (do ożywienia - kolorowa apaszka)












Podoba Wam się? Jest trochę nowocześnie i trochę inaczej... Buty o tym fasonie zdecydowanie odświeżyły look.
To lubię!

Wybór subiektywny😉



Komentarze