T. Shirt na każdą okazję

       


           Dziś pokażę stylizacje z najbardziej popularną i oczywistą częścią garderoby - podkoszulkiem. Okazuje się bowiem, że służyć on może nie tylko w outfitach sportowych, chociaż wtedy jest niezastąpiony, ale ciekawie i intrygująco wygląda, gdy zestawimy go np. z elegancką spódnicą lub z garniturem. 

           Pierwsza propozycja to miejski, ale i sportowy look: do podkoszulka dobrane lniane spodnie (więc muszą być zmięte 😉) i sandały. Tak ubrane możemy robić zakupy i spacerować po parku. Ale też możemy usiąść na tarasie przy grillu:




               Też z lnianymi spodniami zestawiony jest drugi podkoszulek; tu jednak buty są nieco wyższe, a torebka, choć również w formie koszyka, znacznie większa:


             Skoro wzięłam na warsztat lniane spodnie, to dorzućmy jeszcze jeden zestaw. Tu mamy ciekawą kompilację poziomych i pionowych pasków. Len, bawełna, rattan, skóra... Wszystko w zgodzie z naturą...


            Typowo sportowy jest zestaw z dżinsami. Tu ubrałam nawet skórzane trampki i dobrałam wygodną torebkę, którą można przewiesić przez ramię, gdybym chciała np. wybrać się na wycieczkę:


                Dżinsy plus podkoszulek to zresztą duet stary i niezwykle popularny, dlatego nie mogło go zabraknąć wśród moich propozycji. Ale urozmaicałam go za pomocą różnych, często niekonwencjonalnych , dodatków. I oto efekty:


           Całą "robotę" robią tu efektowne sandały na słupku. Do tego torba shopperka i mamy świetny zestaw na każdą niemal okazję. 


                Tu z kolei mamy do dżinsów szpilki. Może jest mniej wygodnie, ale wygląda ciekawie. Lubię takie zestawienia!

                 A jak wygląda T. Shirt do innych, bardziej eleganckich spodni? Proszę bardzo!


            Czarny podkoszulek ładnie harmonizuje z żółtymi, energetycznymi spodniami. Dodatkowo koloru dodają stylizacji sandały i wakacyjna torba. Niby każdy element reprezentuje inny styl modowy, ale jak to pięknie razem gra!



            Poniżej lniane spodnie z kantem dobrane do podkoszulka jeszcze nie są niczym oburzającym, lecz zwróćcie uwagę na torebkę: kopertówka w złotym kolorze, z łańcuszkiem raczej noszona jest na imprezach... Można? Można!



Tu mamy połączenie ze szpilkami,
 ale zastanawia mnie,
jak ta stylizacja wyglądałaby np. 
ze snickersami... 

              Ale ja przecież kocham sukienki i spódnice, więc nie wyobrażam sobie postu bez nich! I bez problemu można je także wystylizować z podkoszulkami. 

              Paski z paskami już pokazywałam, to teraz kolej na paski z kropeczkami. Uwielbiam taki mix wzorów!


           Wspólnym mianownikiem jest tu kolor, resztą można już dowolnie się bawić...


                Ale mój nr jeden to poniższa stylizacja, złożona z T. Shirta Escada z szeroką, jedwabną spódnicą. Takie połączenia to ja lubię!






              Na koniec przypomnę jeszcze dwa przykłady z archiwum bloga. Pierwszy to biały podkoszulek z długą, jedwabną spódnicą jako uspokojenie i zrównoważenie looku...

          ... i drugi jako przykład wakacyjnej stylizacji , złożonej z bawełny i lnu:



Komentarze

  1. Podkoszulek jest bardzo funkcjonalną częścią garderoby. Przeszedł długą drogę, od odzieży bieliźnianej, poprzez salę gimnastyczną, aż wpuszczono go na salony. Fajnie pokazałaś wiele "twarzy" tego wdzięcznego do stylizacji ciucha.
    Beata.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I to właśnie najbardziej fascynuje mnie w modzie: możliwość dowolnego dobierania i łączenia różnych części garderoby i łamania konwenansów. Dziękuję ☺

      Usuń
  2. Taka prosta koszulka a przyciąga wzrok. Faktycznie można ją też wystylizować z klasą i szykiem.
    Dobrze dobrane miejsca do stroju :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, bo okazuje się , że siła leży w prostocie. A im prostszy jest ciuch, tym łatwiej i wdzięczniej go wystylizować... Pozdrawiam serdecznie 😊

      Usuń

Prześlij komentarz