Jak zatrzymać lato?

         


            Ja osobiście chętnie bym zatrzymała lato na dłużej. Tak szybko mija... Ledwo się przyzwyczaimy do wysokich temperatur, ledwo zgromadzimy nową garderobę, ledwo się w niej pokażemy, a już trzeba chować ją głęboko do szafy , by zaprzątać sobie głowę nowymi, jesiennymi i zimowymi stylizacjami. Ale możemy jesienią wykorzystać letnie ubrania; należy tak umiejętnie połączyć je z cieplejszymi, jesiennymi ciuchami, by całość ze sobą korespondowała,  a nam było ciepło.    

           Poniżej przedstawiam letnią sukienkę, którą już pokazywałam w poście o jedwabnych tkaninach; jest cienka, lecz kolory predestynują ją także do stylizacji jesiennych. Tu wystarczyło włożyć czarną marynarkę i pełne buty, by look idealnie nadawał się na jesień (rzecz jasna - wczesną jesień):






             Do innej letniej sukienki, cienkiej i jedwabnej, siostra ubrała długi sweter - kardigan, który ładnie z nią harmonizuje kolorystycznie. Tym razem zamiast szpilek - płaskie, sportowe buty. Look wygląda świeżo i delikatnie.  


              Jest jeszcze inna możliwość wykorzystania letniej sukienki: ubrać ją pod jesienny płaszcz, np. trencz, lekko rozpięty. 



             Oprócz snickersów wystarczy dobrać niewielką torebkę w kontrastowym kolorze , by look wyglądał ciekawie i efektownie. W sam raz na ciepły, jesienny dzień. A sukienka ma przy okazji przedłużony żywot. 


              Ja z kolei do typowo letniej sukienki, bo uszytej z białego lnu, dobrałam narzutkę - płaszczyk z ciepłej wełny. Zamiast szpilek można ubrać sportowe buty albo nawet botki. Zresztą wszelkie buty znajdą zastosowanie w tej stylizacji:




               Aby zamknąć temat sukienek (fakt, najłatwiej i najwdzięczniej je wykorzystać jesienią), pokażę zestawioną ją także z modną, dużą marynarką. 


           Tu dobrze wyglądają botki oraz dopasowana pod względem koloru torebka.



              Nietrudno też zastosować w jesiennej stylizacji letnie spodnie. Wystarczy dobrać do nich ciepły sweter, kurtkę lub płaszcz. No i oczywiście zamienić buty, z sandałów na czółenka lub botki:     

    


            Do beżowych spodni siostra dobrała brązowy kardigan, torebkę i botki. Wszystko w kolorach ziemi i piasku. T. Shirt stanowi jasną, ożywiającą plamę. 


              Ja z kolei ubrałam jasne, szerokie spodnie, które w sezonie założyłam tylko raz (!). Na szczęście mogę je wykorzystać także jesienią, jeśli będzie pogodny, suchy dzień.  Te spodnie wystylizowałam na dwa sposoby: raz z ciepłą, pikowaną kurtką, która jest jednak bardzo cienka i lekka... 


          A drugi raz ze skórzaną ramoneską. Taki ubiór naprawdę nadaje się na jesień (a spodnie letnie wykorzystane!): 




Letnią bluzeczkę z falbankami na rękawie
 też przy okazji wykorzystam!

               Podobnie wystylizowana  jest letnia bluzka i spodnie. Po prostu wystarczy dodać do nich skórzaną kurtkę. Outfit  utrzymany jest w żywej, energetycznej kolorystyce. 




             Na koniec zostawiłam moją ukochaną  spódnicę z tiulu, której ani raz nie ubrałam... ( dobrze że mam bloga 😉).  Fakt, jest to część garderoby, która  nadaje się na szczególne okazje, a że takich nie ma..., toteż czeka sobie grzecznie w szafie na swój czas...

I znów spódnicę zestawiłam z dwiema "górami": z ramoneską i pikowaną, lekką kurteczką.

Pierwszy zestaw utrzymany jest w pastelowych barwach, świetnie więc się nadaje na słoneczne, jesienne dni. Spódnica i bluzka są cienkie i przeźroczyste, tylko buty i kurtka wprowadzają nieco w jesienny klimat:




            Z kolei w drugiej stylizacji czarna kurtka dodaje nieco rockowego pazura. Lubię  takie połączenia!





Nawet eksperymentalnie noszę dwie torebki,
a buty to mój nowy nabytek,
 przywieziony z Anglii



                  Przygotowane na jesień? Jeśli nie, to noście jeszcze letnie ubrania pod cieplejszymi okryciami wierzchnimi.          😊🙂                   



Komentarze

  1. Zainspirowana Twoim wpisem będę nosiła letnie sukienki, aż do pierwszych przymrozków !

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz