Na zimową nutę...
Poniżej do pikowanego płaszcza siostra dodała kołnierz z lisa i czapkę z pomponem. Teraz look jest ciekawy i niebanalny:
Ja również noszę brązowy płaszcz; mój ma wypełnienie z pierza i jest niezwykle ciepły, ale mimo to nie pogrubia zbyt sylwetki, jeśli się go odpowiednio wystylizuje. Z pomocą przychodzi pasek i buty na obcasie:
Z czapką jeszcze jest cieplej... |
W poniższym outficie całą "robotę" robi szal - długi, gruby, wełniany, w oliwkowym kolorze, kontrastującym z jasną kurtką i dodatkami:
Druga kurtka jest efektowna sama w sobie: ma wzorki w górnych partiach i frędzelki. Do niej wystarczy dobrać czarny dół i jasną górę, by rozświetlić twarz... Wszelkie dodatki są już zbędne:
Ja z kolei grubą, jasnoróżową kurtkę z piór połączyłam ze spodniami dresowymi (które ciągle pojawiają się w kolekcjach, na wybiegach i w modzie streetowej), dodałam kraciasty szalik i czarne buty na grubym spodzie. Jest...ciepło, lecz gdy dodam czapkę i zapnę kurtkę, to nie straszne mi będą żadne mrozy! 😁
Tę samą kurtkę pokazywałam przed dwoma sezonami w takiej odsłonie:
Z archiwum bloga pochodzi też pikowana kamizelka, którą można wykorzystać w nieco cieplejsze dni lub u schyłku zimy:
Więc co... gotowe na atak zimy? 😀😁😉😆😏
Piękna stylizacja!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo 😊🤩
Usuń