Wiosna w kolorze... Wiosenne stylizacje
Wiem, że teraz nikt nie myśli o ubraniach i stylizacjach, a i nie ma się gdzie ubrać w dobie szalejącego koronawirusa, ale gdy skończy się wreszcie ta narodowa kwarantanna, chętnie wyjdziemy na zewnątrz swoich domów, do szkół i do pracy, na spacer, by pooddychać świeżym, wiosennym powietrzem. A wtedy chętnie zrzucimy te szare, zimowe ubrania, bo będziemy chciały wyglądać wiosennie i świeżo.
Ja już przewietrzyłam szafę, skompletowałam garderobę i pokażę, na co stawiam w tym sezonie. Dodam, że nie wszystkie zaprezentowane ubrania są nowo zakupione; niektóre wykorzystuję z poprzedniego sezonu (a np. czarną , skórzaną ramoneskę mam już około 4 lat i wiem, ze jeszcze mi będzie długo służyć, bo jest to model nieśmiertelny i ponadczasowy!).
Na kolejnym zdjęciu prezentuję kolorową, plisowaną solejkę, kupioną jeszcze w tamtym sezonie (plisowane spódnice już od dwóch lat nie wychodzą z mody, ponadto ta ma modną długość midi), białą koszulę i na zewnątrz mam wełnianą narzutkę o fasonie płaszczyka. Ta część garderoby wysmukla sylwetkę, no i oczywiście grzeje... Szpilki Calwina Kleina już przedstawiałam w poprzednim poście. Do stylizacji dobrałam pasującą kolorystycznie do spódnicy, wielofunkcyjną torebkę, którą można nosić na pasku lub do ręki.
W kolejnej stylizacji do dżinsów dobrałam prostą marynarkę w prążek i jedwabną koszulę we wzory kolorystycznie spójne z paskami na marynarce. Szpilki powodują, że strój jest - powiedzmy - wyjściowy. Wystarczy zamienić buty na sportowe, a otrzymamy zestaw dobry na spacer lub nawet ... rower.
Kolejny kolorowy zestaw tworzą spodnie w kwiaty, kupione na wyprzedaży zimowej w Zarze (będą w sam raz na wiosnę!), jedwabna bluzka, miękko spływająca na biodra (co - mam nadzieję - zamaskuje nabyte w zimie kilogramy) i jasnoróżowa marynarka. Czarne szpilki i okrągła torebka przełamują ten cukierkowy nieco komplet.
Lecz gdy zamienimy marynarkę na ramoneskę - otrzymujemy ostrzejszą , niemalże rockową stylizację.
Ja już przewietrzyłam szafę, skompletowałam garderobę i pokażę, na co stawiam w tym sezonie. Dodam, że nie wszystkie zaprezentowane ubrania są nowo zakupione; niektóre wykorzystuję z poprzedniego sezonu (a np. czarną , skórzaną ramoneskę mam już około 4 lat i wiem, ze jeszcze mi będzie długo służyć, bo jest to model nieśmiertelny i ponadczasowy!).
Tu przedstawiam look wczesnowiosenny: jeszcze kozaki, ale kurtka już jest wiosenna (nieśmiertelna, skórzana ramoneska) i kolorowa spódnica z różnych falban, z powrotem modna (i o modnej długości midi).
Na kolejnym zdjęciu prezentuję kolorową, plisowaną solejkę, kupioną jeszcze w tamtym sezonie (plisowane spódnice już od dwóch lat nie wychodzą z mody, ponadto ta ma modną długość midi), białą koszulę i na zewnątrz mam wełnianą narzutkę o fasonie płaszczyka. Ta część garderoby wysmukla sylwetkę, no i oczywiście grzeje... Szpilki Calwina Kleina już przedstawiałam w poprzednim poście. Do stylizacji dobrałam pasującą kolorystycznie do spódnicy, wielofunkcyjną torebkę, którą można nosić na pasku lub do ręki.
W kolejnej stylizacji do dżinsów dobrałam prostą marynarkę w prążek i jedwabną koszulę we wzory kolorystycznie spójne z paskami na marynarce. Szpilki powodują, że strój jest - powiedzmy - wyjściowy. Wystarczy zamienić buty na sportowe, a otrzymamy zestaw dobry na spacer lub nawet ... rower.
Lecz gdy zamienimy marynarkę na ramoneskę - otrzymujemy ostrzejszą , niemalże rockową stylizację.
Która odsłona Wam się bardziej podoba: z marynarką czy kurtką?
Komentarze
Prześlij komentarz