Gotowa na wiosnę?
Uwielbiam wiosnę, ale i przedwiośnie jest dla mnie porą niezwykłą - napawa mnie nadzieją i radością, że wkrótce nadejdą ciepłe, słoneczne dni. Oczywiście otoczenie jest jeszcze szare i brzydkie; coraz mocniej przygrzewające słońce odsłania suchą trawę, błoto i ... powyrzucane w lasach i przy drogach śmieci... Lecz każdy zauważony w trawie krokus czy przebiśnieg raduje moje serce ogromnie, bo zwiastuje nadejście upragnionej wiosny.
Z równie wielką niecierpliwością czekam na zrzucenie zimowych płaszczy i okryć , by ubrać lżejszą garderobę, odświeżyć szafę, kupić nowy, bardziej kolorowy ciuch. Lecz... nie da się od razu zrzucić ciepłych okryć, bo niskie temperatury nie pozwalają na to, ale można w połączeniu z płaszczem czy kozakami przemycić w stylizacji jakąś nowinkę modową .
Szare i bure otoczenie , które dominuje o tej porze roku , rodzi w nas potrzebę koloru. Warto zatem wyzwolić się z zimowego marazmu i dodać sobie pozytywnej energii kolorowym outfitem. Ten różowy płaszcz jest doskonały na wczesnowiosenną porę:
Kolorowy szal dodatkowo "podkręca" stylizację, czyniąc ją jeszcze bardziej wiosenną |
Drugi płaszcz jest co prawda czarny, ale założona pod spód sukienka i puszczony luźno szal czyni zestaw nieco lżejszym:
Można się już ogrzać w promieniach słońca...😉 |
Kurtka ozdobiona puszystym futerkiem sugeruje zimowe miesiące, ale wystające spod niej elementy białej koszuli, niczym przebiśniegi spod śniegu, zwiastują wiosenne klimaty. Białe snikersy podkreślają nadchodzące zmiany:
O! Siostra zauważyła pierwszą jaskółkę! 😉 |
Kiedy na zewnątrz robi się cieplej, lecz nie na tyle, by rezygnować z okrycia wierzchniego, dobrym rozwiązaniem może być kamizelka. Osłoni przed wiatrem newralgiczne części ciała, nie pozwalając jednocześnie się przegrzać. A kamizelki - jak wiadomo - są ostatnio niezwykle modne:
Jeszcze lżej wyglądają pikowane kurtki, których od kilku sezonów nie brakuje w sklepach i które na dobre zadomowiły się na naszych ulicach, gdyż są niezwykle wdzięczne do różnorodnych stylizacji. Ja połączyłam je z sukienkami. Zapięta kurtka ogrzeje w chłodniejsze dni, a rozpięta ukaże wiosenną sukienkę w całej krasie...
Wcześniej pokazywałam płaszcz z wiosennymi butami, a tu jest odwrotnie- buty są zimowe, ale sukienka i kurteczka przywołują wiosnę!
Z futerkową kurteczką narzuconą na ramiona |
Z pikowaną, niezwykle lekką kurtką |
Tak przygotowane i wystylizowane możemy już spokojnie czekać na wiosnę!
😄😊😉
To wspaniale, że możemy powoli zrzucać z siebie zimowe ciuchy, wystawiać twarz do słońca i jak dzieci szukać pierwszych zwiastunów wiosny. Ja też nie mogę doczekać się tej pięknej pory roku!
OdpowiedzUsuńSzkoda tylko, że nie można się w pełni cieszyć nadchodzącą wiosną - całą radość przesłania potworna wojna, która toczy się w sąsiednim kraju... Jak nie pandemia, to wojna... Jak tu można planować wiosenne stylizacje? Dziękuję za ciepły wpis 🙂
Usuń